Pokrzywa i mniszek lekarski ziołami października
W krótkie dzionki października, wszystko z pola, sadu znika.
W tym krótkim przysłowiu ludowym zawarta jest pełna charakterystyka miesiąca. Jest to ostatni okres przygotowań do zimy, której przebieg dla wszystkich jest wielką niewiadomą. Od wielu lat zima nas rozpieszcza, niezbyt niskie temperatury i mała ilość opadów śniegu sprawia, że zapomnieliśmy o jej uciążliwości. Dawniej na wsiach był to czas ostatnich przygotowań do zimy. Zapełnione przetworami spiżarnie, pełne zboża stodoły, kopce ziemniaków, zakiszona kapusta i zasuszone zioła dawały poczucie bezpiecznego przeżycia zimy.
Nazwa października wywodzi się od paździerza, czyli od pozbawionej włókien zdrewniałej części łodygi lnu, czy konopi oddzielonej w procesie roszenia (dawniej moczenia w wodzie). Pozbawiony nasion materiał zwykle w sierpniu umieszczano w mokrym środowisku, by umożliwić rozwój na nim grzybów i bakterii, które przenikały do łodyg i rozkładały cukry (pektyny) łączące włókna ze zdrewniałymi łodygami. Następnym etapem było międlenie, czyli wyczesywanie włókien przy pomocy międlicy i cierlicy z resztek paździerzy w celu uzyskania czystego i długiego włókna. To zajęcie zwykle przypadało na spokojniejszy od codziennych zajęć okres, czyli właśnie na październik. Odrzucone, połamane i wszechobecne paździerze były powszechnym elementem wiejskiego krajobrazu. Warto dodać, że taki odrzut nie był marnowany, ale wykorzystywany jako ściółka dla zwierząt.
Oprócz powszechnie znanych roślin tzw. włóknistych jak len i konopie trzecią rośliną o dużym potencjale jest powszechnie znana pokrzywa zwyczajna. Mało kto wie, że jej włókna dają delikatną przędzę, stąd doskonale nadaje się do szycia bielizny, prześcieradeł, sieci rybackich. Tkaniny z pokrzyw mają nieco połyskującą fakturę, są delikatniejsze od tkanin lnianych i mocniejsze niż bawełniane. Tak nielubiana przez większość pokrzywa ma tyle niesamowitych zalet, ale niestety, o nich ludzie przypominają sobie w chwilach kryzysu. W okresie napoleońskim Francuzi oraz Niemcy w czasie I wojny światowej z braku dostępności bawełny chodzili w mundurach wojskowych z pokrzywy! Niechęć do wykorzystywania jej na szerszą skalę wynika głównie z dużo trudniejszego procesu pozyskiwania włókien niż u lnu, no i oczywiście z właściwości parzących tej rośliny. Nie mniej jednak warto wspomnieć o zawiązanym w czasie I wojny światowej w Berlinie Towarzystwie Uprawy Pokrzywy, którego zadaniem było szerzenie plantacyjnej uprawy pokrzywy. Stosowano zachęty finansowej w postaci pieniężnych premii. Efektem tego była rosnąca popularność tkaniny pokrzywowej. Niemcy eksportowali duże jej ilości do Wielkiej Brytanii. W czasie II wojny światowej o pokrzywie znowu sobie przypomniano. W drugiej połowie XX w. pokrzywę uprawiano w Związku Radzieckim i produkowano z niej powrozy i tkaniny opatrunkowe.
Pokrzywa jest również rośliną barwierską, z której pozyskiwany jest nieszkodliwy, naturalny barwnik spożywczy o kodzie E 140 (chlorofil) stosowany w produktach spożywczych typu: zupy, sosy, oliwy z oliwek, olej sojowy, lody oraz fermentowane napoje mleczne. Barwnik ten jest również wykorzystywany w produktach tj. antyperspiranty i płyny do płukania jamy ustnej. Pokrzywa od lat jest stosowana w pielęgnacji włosów dzięki zawartości witamin A, E i kwasu pantotenowego oraz wielu minerałów. Roślina ogranicza przetłuszczanie włosów, ma działanie przeciw łupieżowe, usprawnia mikrokrążenie w skórze głowy. Włosy odzyskują połysk, są miłe w dotyku i lepiej się układają. Dawniej pokrzywa miała duże zastosowanie w farbowaniu tkanin. Ziele pokrzywy z dodatkiem zaprawy ałunowej farbuje wełnę na kolor ciemnoszarozielony, a jedwab na kolor śmietankowy. W Wielką Sobotę można poeksperymentować i zastosować korzenie i liście do barwienia białych jajek odpowiednio na żółty i zielony kolor.
Październik to dobry czas na zbiór pokrzywy, precyzyjnie mówiąc owoców (jednonasienne orzeszki) i korzeni tej rośliny. Powszechnie uważa się, że pędy pokrzywy najlepiej zbierać w maju, bo liście są młode i nie uszkodzone przez owady. Tak naprawdę do celów kulinarnych liście tej rośliny można wykorzystywać przez cały rok, pod warunkiem jej 3-4 krotnego koszenia. Odbijające młode pędy są doskonałym surowcem w kuchni. Można z liści tworzyć smakowite potrawy: zupy, sosy, ciasta, napoje, nalewki. Rozpoczynająca kwitnienie pokrzywa jest wspaniałym surowcem zielarskim o wszechstronnym zastosowaniu m.in.: w biegunkach, czerwonce, hemoroidach oraz jako środek hamujący krwawienia, w schorzeniach nerek, zapaleniach dróg moczowych. Zewnętrznie można jej używać do płukania jamy ustnej i gardła, irygacji, przy upławach oraz okładów na czyraki. Starą metodą leczenia chorób reumatycznych oraz zwyrodnienia stawów jest biczowanie zielem pokrzywy. Okazuje się, że ta stara ludowa metoda leczenia została potwierdzona badaniami naukowymi. Parzące właściwości roślina zawdzięcza mini zbiorniczkom znajdującym się we włoskach pokrywających całe rośliny. W przypadku uszkodzenia włosków uwalnia się parząca zawartość zawierająca głównie kwas mrówkowy, serotoninę, acetylocholinę, histaminę. Efekt biczowania porównywalny jest z akupunkturą, czy też zastosowania maści rozgrzewających np. z zawartością pieprzowca.
Pokrzywa należy do roślin dwupiennych, co oznacza, że na jednej roślinie są wyłącznie kwiaty żeńskie, a na innej tylko kwiaty męskie. W drugiej połowie lata zaczynają dojrzewać owoce, które należy sukcesywnie zbierać. Przy sprzyjającej pogodzie jeszcze w październiku można pozyskać owoce/nasiona, które mają ciekawe walory smakowe i właściwości lecznicze. Zebrane owoce muszą być w pełni dojrzałe, a poznajemy to po zmianie koloru z zielonego na brązowo-oliwkowy. Trzeba je oczyścić, przesiać na sicie i wysuszyć. Przechowujemy w szczelnym pojemniku. Nasiona zawierają około 30% nienasyconych kwasów tłuszczowych. Wykazują podobne działanie jak ziele, ale tylko w nasionach zawarte są substancje, które korzystnie wpływają na gospodarkę hormonalną człowieka. Już nasze babcie zalecały, aby robić herbatki w celu zwiększenia aktywności seksualnej u mężczyzn. Nasiona pokrzywy są pomocne w leczeniu przerostu gruczołu krokowego.
Korzenie pokrzywy natomiast wykopuje się jesienią (po okresie wegetacji) lub wczesną wiosną; po oczyszczeniu suszy się go w temp. ok 50oC. W lecznictwie ludowym korzeń pokrzywy stosowano w leczeniu kamicy nerkowej i pęcherzowej. Generalnie korzeń ma o wiele silniejsze właściwości niż ziele. Silniej działa moczopędnie i oczyszczająco, jest jednym z najskuteczniejszych ziół w leczeniu początkowych stadiów przerostu prostaty. Polecany jest jako zioło wzmacniające i zwiększające siły obronne organizmu, pomaga w uzupełnieniu niedoboru takich minerałów jak: mangan, żelazo, magnez, potas, krzem, wapń. Znane są także jego właściwości oczyszczające organizm i regulujące przemianę materii.
Myśląc o popularnych roślinach zielarskich uświadomiłam sobie, że nie napisałam nic o mniszku lekarskim. Ale nic straconego, ponieważ jesień i wczesna wiosna to pora pozyskiwania korzeni tej wyjątkowej rośliny. Mniszek lekarski to nie mlecz! Chociaż są do siebie podobne to różni je niemal wszystko. Mniszek lekarski jest leczniczy natomiast mlecz polny kiedyś uznawany w Polsce za gatunek trujący nie. Mniszek ma zazwyczaj kilka łodyg wystających z korzenia, mlecz ma natomiast zawsze tylko jedną. Myśląc o mniszku myślę, że natura dała nam najcudowniejszy lek na choroby tzw. cywilizacyjne. Wartości lecznicze posiada cała roślina tj. ziele czyli rozkwitająca część nadziemna, liście, koszyczki kwiatowe oraz korzenie. Różna pora pozyskiwania surowca zielarskiego sprawia, że mamy z nim do czynienia zarówno wczesną wiosną jak i późną jesienią. Ziele mniszka pozytywnie działa na wątrobę i woreczek żółciowy, poprawia pracę trzustki i żołądka, likwiduje zaparcia. Sok z ziela mniszka stanowi remedium dla osób wyniszczonych długim przebiegiem chorób, po chemioterapii i radioterapii.
Sok z mniszka pomocny jest również w leczeniu anemii i anoreksji. Ostatnio głośno jest o badaniach mniszka pod kątem jego przydatności w niszczeniu komórek rakowych, niektórych rodzajów raka np. chłoniaków, wątrobiaków, prostaty, jelita grubego i sutka. Mniszek może być pomocny, ale taka kuracja musi być prowadzona we współpracy z lekarzem prowadzącym. Wiosną, kiedy nasz organizm jest osłabiony po zimowych infekcjach i niedoborze światła słonecznego warto pomyśleć o włączeniu do kuchni świeżych, młodych, jeszcze niezbyt gorzkich liści a także nierozwiniętych pączków kwiatowych. W tym okresie należy chociaż raz w życiu spróbować młodych pąków ugotowanych w osolonej wodzie i polanych masełkiem z bułką tartą. Aby liście mniszka miały łagodniejszy smak warto pomyśleć o ich wybieleniu. Zabieg ten polega na kilkudniowym zakryciu roślin przed światłem matą słomianą, czy ciemną folią. Można też przykryć upatrzone mniszki doniczkami. Żółte ususzone płatki mniszka mogą być substytutem droższego szafranu, które nadają potrawom złocisty kolor. Pomimo tylu pozytywnych właściwości leczniczych mniszka nie wszyscy mogą z niego korzystać. Przeciwskazaniami do stosowania mniszka w każdej postaci są: owrzodzenia i ostry stan zapalny żołądka, nadkwasota, niedrożność dróg moczowych.
W październiku możemy wykopywać korzenie różnych roślin leczniczych, chociażby zółciopędnej cykorii podróżnik, rozpuszczającego śluzy fiołka wonnego, uspakajającego kozłka lekarskiego, mydlnicy lekarskiej czy żywokostu. Pamiętajmy również o zbiorach owoców tarniny pospolitej, dzikiej róży, jałowca pospolitego, pigwy pospolitej, jarzębiny oraz głogu dwuszyjkowego.
Beata Wielgosik
Do pobrania:
W krótkie dzionki października, wszystko z pola, sadu znika.pdf (632,97KB)
V říjnu se dny zkrátí, z polí a sadů se všechno ztratí..pdf (651,71KB)