Wielozmysłowy kontakt z naturą już za nami!
Zmysły, którymi dysponujemy
- smak, węch, wzrok, słuch i dotyk -
codziennie bombardowane są niezliczoną ilością bodźców. Pracują dla nas wytrwale, współdziałając z emocjami, dzięki czemu możemy sprawnie funkcjonować. Warto więc zadbać o nie, szczególnie, że wtedy odwdzięczą się nam wyciszając nasze emocje i pozwalając nam uzyskać równowagę i dobre samopoczucie, tak istotne w obecnych niespokojnych czasach.
Właśnie wczoraj zatroszczyliśmy się o nasze zmysł!
W jaki sposób?
Wprowadzając nowe bodźce, stanowiące odmianę od codzienności.
Człowiek skłonny jest przyzwyczajać się do tego, co niezmienne. Podobnie jest z naszymi zmysłami. Im częściej widzimy te same obrazy, słyszymy te same dźwięki, jemy potrawy, które smakują i pachną tak samo, wówczas po czasie oswajamy się z nimi i przestajemy je rejestrować. To normalny proces, ale podpowiada nam, jak wprowadzając różnorodność, możemy „zrelaksować” nasze zmysły.
Zastanawiasz się w jaki sposób?
Wczoraj w Januszkowicach wzięliśmy udział w hipoterapii, czyli terapii relaksującej dla dorosłych, która jest niezmiernie wszechstronnym procesem oddziaływania odpowiednio przygotowanego konia na nasze ciało i ducha. Jazda konna jest formą rehabilitacji psycho-ruchowej, oddziałującej jednocześnie psychomotorycznie, sensorycznie, psychicznie i społecznie. Kontakt z koniem bardzo silnie wpływa na wszystkie nasze zmysły. Zwierzę intensywnie pachnie, dostarcza różnorodnych wrażeń dotykowych: ma gładkie nozdrza, miękką sierść, szorstki ogon i grzywę, twarde kopyta. Wydaje też rozmaite dźwięki. Tak bogate doznania stymulują wszystkie zmysły.
Następnie uczestników pochłonął warsztat z robienia lasu w słoiku, w ramach tego spotkania każdy mógł przygotować swój własny "las zamknięty w słoiku" i zabrać go do domu.
Na zakończenie dnia uczestnicy spotkali się z trenerem personalnym panem Mariuszem Krzesajem na pogawędce, wspólnym treningu oraz indywidualnych konsultacjach.
Zapraszamy do fotorelacji z całego dnia: